Rozpacz firmy, chłód urzędników
Prezes NFZ doprowadza do ruiny działającą 23 lata rodzinną firmę z Bochni. Pogarsza też sytuację pacjentów.
Firma Biochem od 1989 r. zajmuje się produkcją pasty i plastrów borowinowych, sprzedawanych głównie do uzdrowisk. Przez blisko ćwierć wieku spełniała wszystkie stawiane jej przez Ministerstwo Zdrowia wymagania.
– W 1989 r. otrzymaliśmy certyfikat rejestracyjny. Następnie co pięć lat dokonywaliśmy rerejestracji. Posiadamy zezwolenie na wytwarzanie produktu leczniczego i pozwolenie na dopuszczenie do obrotu, podlegamy nadzorowi GIF – mówi „Rz" Barbara Michalik, która po śmierci męża zarządza firmą.
Przychodzi październik 2012 r. Prezes NFZ wydaje niewinne, wydawać by się mogło, zarządzenie (nr 69/2012/DSM). Wskazuje, że refundacji podlegać będą jedynie te produkty, które wytwarzane są z borowiny pobieranej na terenie uzdrowisk. Pech Biochemu – surowiec pobiera z Czarnego Dunajca, który gminą uzdrowiskową nie jest (ubiega się o ten status).
Paradoks tej sytuacji – wynika ze śledztwa przeprowadzonego przez „Rz" i lekturę dokumentów dotyczącej tej sprawy – polega na tym, że właściwości lecznicze borowiny z Dunajca zostały zweryfikowane w procesie rejestracji produktu leczniczego. Potwierdzają to też liczne certyfikaty i badania....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta