Nauczyciel starego portfela
Bogusław Kaczmarek, trener piłkarzy Lechii Gdańsk.
Rz: Są w Polsce utalentowani zawodnicy?
Bogusław Kaczmarek: Są, tylko trzeba umieć ich znaleźć, mieć znajomości, sieć informatorów i nosa. Zawodnicy grający w Lechii to w większości wychowankowie klubu lub chłopcy pochodzący z północnej Polski, Warmii i Mazur. Spędziłem w Stomilu kilka lat, znam trenerów z tamtych okolic, oni przekazują mi informacje o zdolnych chłopcach. Mieszkam pod Sztumem i od lat oglądam mecze tamtejszej Olimpii. Z tego czwartoligowego klubu sprowadziłem do Lechii bramkarza Sebastiana Małkowskiego i pomocnika Wojtka Zyska. Obydwaj grali już w reprezentacjach Polski. Radosław Bartoszewicz, dziś piłkarz Widzewa, też grał w Sztumie.
Był pan, zobaczył, chłopcy mieli szczęście. A system?
Kuleje. Ale nie w Lechii. Zapewne słyszał pan o turnieju Lotos Cup – dla młodych skoczków narciarskich – pod hasłem „Szukamy następców Małysza". Mamy w Gdańsku program szkolenia pod nazwą Biały Lotos Lechia. Ten sam sponsor – prezes zarządu Grupy Lotos Paweł Olechnowicz. Pod opieką Lechii znajduje się około 700 dzieci w wieku od sześciu lat, bawiących się piłką w siedmiu ośrodkach województwa pomorskiego. W sumie przyglądamy się około 1300 chłopcom. Efekty przyjdą może za dziesięć lat, ale w piłce nie ma drogi na skróty. Jestem głównym trenerem w tym programie....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta