Procedury naraziły prezydenta na atak jajkiem?
Ochrona BOR, która nie zapobiegła rozbiciu jajka na ramieniu głowy państwa na Ukrainie, nie poniesie kary. Powód? Zawiniły procedury.
Błędy w szkoleniu i niektórych procedurach BOR – to, jak wynika z raportu tej służby – przyczyny incydentu, do jakiego doszło 14 lipca w Łucku na Ukrainie podczas obchodów 70. rocznicy zbrodni wołyńskiej.
Kiedy obecny na uroczystościach Bronisław Komorowski witał się z ludźmi, 21-letni Iwan S. rozbił jajko na ramieniu głowy państwa. Otaczająca prezydenta ochrona BOR zareagowała dopiero po incydencie. Jednak za kompromitującą wpadkę nikt nie poniesie winy. Według raportu BOR to nie zawinili ludzie, ale procedury.
W dokumencie, który trafił już do szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza, nie ma mowy o konsekwencjach personalnych.
– Dopuszczenie do takiego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta