Pora mieć coś w garści
Marek Saganowski, napastnik Legii, o dzisiejszym meczu z Molde i Lidze Mistrzów.
Rz: Pogniewaliście się na dziennikarzy za krytykę po pierwszym meczu z Molde?
Marek Saganowski: Nie pogniewaliśmy się, ale na pewno trochę nas zdenerwowała. Rzeczywiście słabo zagraliśmy w pierwszej połowie, nic nam się nie udawało, ale druga część meczu była już dobra. Doprowadziliśmy do wyrównania, a przeciwnicy nie byli w stanie zagrozić naszej bramce. W Polsce nikt o tym nie pamięta, ciągle wytyka nam się grę przed przerwą. Przygotowywaliśmy się do spotkania z Podbeskidziem w ekstraklasie i dalej słyszeliśmy tylko pytania o te 45 minut. To irytujące.
Ale nie ma w tym nic dziwnego. Trudno ekscytować się meczem z Podbeskidziem, kiedy walczycie o Ligę Mistrzów.
Dziennikarze szukają tylko negatywnych rzeczy. Proszę spojrzeć na nasze wyniki – na razie nie ma powodów do niepokoju. Zdarzają nam się słabsze momenty, ale nie całe spotkania. W lidze też nam nikt punktów za darmo nie daje, w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta