Pławdaczą po kanałach
Rozmowa Mazurka | Ryszard Bugaj, ekonomista, opozycjonista w PRL, polityk
Nieczęsto spotyka się Pana Samochodzika, który buduje amfibię.
To już nieaktualne.
Matko, co się stało?!
Po pierwsze, to nie miała być amfibia, tylko coś, co Rosjanie nazywają pławdaczą.
A po drugie?
Samochód sprzedałem za marne pieniądze. A włożyłem w to masę pracy i innowacji...
Mówi pan – samochód?
Nie, pan jak zwykle nic nie rozumie! To miał być taki domek, który można by wozić na samochodzie, a potem zwodować i odpłynąć.
Mówię, że jak Pan Samochodzik. On nawet potrafił wjechać do wody autem.
Niech pan nie wierzy we wszystko, co przeczyta. Pławdacza miała składać się z dwóch części: przerobionego poloneza...
...jest na sali lekarz?
Cicho, głupi pan jesteś!
Wraz z pierwszym piwem wraca pan do formy.
(śmiech) Tak jest. Poloneza już nie mam, bo go sprzedałem, ale została druga część pławdaczki, czyli skorupka, którą robiłem przez kilka lat.
Sam?
Wszystko oprócz laminowania zrobiłem sam, a laminowałem w warsztacie szkutniczym i facio, który mi to robił, nie mógł wyjść z podziwu. Zupełnie mu się nie dziwię. Sam też nie mogę wyjść z podziwu....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta