Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Chińczyk na wakacjach

17 sierpnia 2013 | Świat | Jarosław Giziński
≥Nowi zdobywcy Berlina. Chińscy turyści tłumnie jadą za granicę, niestety nie zawsze wiedzą, jak się zachowywać w nieznanym sobie środowisku
autor zdjęcia: Bernd Settnik
źródło: AFP
≥Nowi zdobywcy Berlina. Chińscy turyści tłumnie jadą za granicę, niestety nie zawsze wiedzą, jak się zachowywać w nieznanym sobie środowisku

Goście z Chin to zbawienie dla światowej branży turystycznej, ale też problem z powodu odmiennej mentalności.

Góra Gellérta w Budapeszcie w upalne, lipcowe popołudnie. Nie widać tłumu turystów, mimo iż to jeden z najpopularniejszych celów zagranicznych gości w stolicy Węgier i środek sezonu. Wreszcie zatrzymują się dwa autokary, z których wysypuje się grupa Azjatów. – Nihao! – wołają naganiacze okolicznych restauracji i sklepów z pamiątkami, rozpoznając w gościach Chińczyków.

Bezskutecznie. Turyści ani o krok nie odłączają się od grupy i żaden nie reaguje na powtarzane we wszystkich językach „wyjątkowe oferty". – Z nimi tak zawsze – mówi zrezygnowany kelner. – Żadnego kontaktu. Nawet jeśli wypiją herbatę, to swoją, z termosu. Nie żeby nie mieli pieniędzy, tylko nasza im nie smakuje.

Na podbój świata

Turyści z Państwa Środka od kilku lat zdobywają świat. W zeszłym roku wybrało się ich w podróż 85 mln, w tym może być ich więcej. Według ocen pekińskiej Akademii Turystyki liczba chińskich turystów rośnie w tempie 16 proc. rocznie, co oznacza, że do końca bieżącej dekady może ich być nawet 200 mln.

Związki branżowe przemysłu turystycznego pod wszystkimi szerokościami geograficznymi liczą na nich jak na zbawienie, wiedząc, że w zeszłym roku chińscy turyści wydali łącznie 102 mld dolarów. Więcej niż Amerykanie i Niemcy razem wzięci. Nic dziwnego, że wszyscy usiłują zapewnić atrakcje mogące przyciągnąć...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9615

Wydanie: 9615

Zamów abonament