Gwiazdka z nieba dla gwiazdy
Nie wiadomo, co trudniej zapewnić artyście – tytanową rurkę do picia wody czy hotelowy basen na wyłączność.
Koncerty gwiazd to spełnienie marzeń fanów. Ale dla organizatorów bywają utrapieniem, zwłaszcza gdy artyści mają listę życzeń pełną kaprysów. Na przykład Sir Paul McCartney lubi cieciorkę, bo jest wegetarianinem.
– Nie widzę w tym nic kapryśnego – mówi Piotr Metz, który był rzecznikiem polskiego koncertu eks-Beatlesa. – To nie tylko element przekonań artysty, ale i dowód pamięci o pierwszej żonie Lindzie, aktywistce walczącej o zahamowanie rzezi zwierząt, jaka odbywa się na całym świecie w przetwórniach koncernów mięsnych.
W garderobie Paula McCartneya stanął również skórzany fotel – oczywiście ze sztucznej skóry, a także żywy kwiatek, żeby było zielono.
– Dla mediów może być to również przejaw kaprysów, spójrzmy na to jednak z innej perspektywy – proponuje Piotr Metz. – Bywa, że tournée trwa rok albo i dłużej. Podróżując między lotniskiem, hotelem a stadionem, można mieć potrzebę stworzenia namiastki domowej atmosfery. Dobre samopoczucie gwiazdy to połowa sukcesu. Z tych samych powodów, będąc poza domem, chcą urozmaicić sobie menu bądź zagwarantować wybór dań. Tak jak wszyscy ludzie, a zwłaszcza ci, którzy dbają o określoną dietę. Z tego powodu Beyonce ma prawo zażądać tytanowej rurki do picia wody, bo tytan jest najmniej alergogennym materiałem.
Dobre...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta