Kto ukradnie słońce?
Kto ukradł księżyc? Wiemy. I wiemy, jak to się skończyło. Zwłaszcza dla Polski. Nazywali się Jacek i Placek i nie byli najbystrzejsi, bo kradnąc księżyc, ukradli ciało niebieskie bez szczególnej wartości.
W ogóle dziwi ta ludzka fascynacja księżycem. Blade to, świeci światłem odbitym, a mimo to jest natchnieniem poetów i obiektem pierwszych kosmicznych eksploracji. Wiemy już, że wartość ma minimalną, trochę kosmicznego wiatru, popiołu, cieniutka atmosfera i nic więcej; prawdziwym olbrzymem przy tej księżycowej nędzy jest słońce. I to ono rządzi naszym wszechświatem, a Jacek i Placek, gdyby byli mądrzy, toby ukradli słońce. Mieliby w ręku prawdziwą wartość, a i Polska by na tym skorzystała.
Skąd te myśli? Po pierwsze, bo felietoniście wolno, a po drugie dlatego, że rzadko kiedy zafascynowani szukaniem energetycznych perpetuum mobile mamy świadomość, że prawdziwym paliwem, który napędza cały świat, jest słońce. Ciepło, które daje, światło, którym zalewa z natury wymarznięty glob, jest paliwem dla miliardów roślin i zwierząt, niemal całej ekosfery. Gdyby nie słońce, życie by nie istniało, i choć może ta konstatacja dla wielu zabrzmi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta