Śmierć Komisji Trójstronnej
Paradoksalnie, uwiąd Komisji może poprawić jakość dialogu społecznego.
Umierała przez kilka ostatnich lat, by dziś znaleźć się w stanie śmierci klinicznej. W pracach Komisji Trójstronnej, w której zasiadają przedstawiciele pracodawców, rządu i związków zawodowych, ci ostatni nie biorą już udziału. A bez choćby jednej ze stron dialogu istnienie tego ciała traci sens.
Jak potoczą się jej losy? Wyjścia są trzy. Definitywny koniec, lekka poprawa stanu zdrowia (do kolejnego przesilenia) lub gruntowna terapia. Z rozmów, jakie przeprowadziliśmy z ekspertami, uczestnikami obrad i rządem, wynika, że obecny kryzys może doprowadzić do realizacji ostatniego z tych scenariuszy. Warunek kuracji jest jeden, ale fundamentalny. Partnerzy muszą poważnie podejść do negocjacji i zaprzestać prowadzenia wojen na wyniszczenie przeciwnika.
Impas z winy rządu
Prof. Juliusz Gardawski, dyrektor Instytutu Filozofii, Socjologii i Socjologii Ekonomicznej SGH, wielokrotny uczestnik posiedzeń Komisji, wskazuje, że kryzys dialogu nie bierze się ze złych rozwiązań instytucjonalnych. – Kłopot tkwi w pozycji partnerów społecznych, strategii rządu i sytuacji ekonomicznej – wyjaśnia. Choć za obecną sytuację wini głównie gabinet Donalda Tuska. – Ten impas został bezpośrednio wywołany przez rząd, choć pośrednio wpłynęły na to podziały między pracodawcami a związkami, a także brak zintegrowanej i dostatecznie profesjonalnej aktywności związków –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta