Moskwa ma jeszcze ukryte atuty
W Kijowie ważą się losy najważniejszego projektu Władimira Putina, jakim jest Unia Eurazjatycka.
Dla nikogo w Moskwie nie ulega wątpliwości, że bez Ukrainy runie cała koncepcja budowania Unii Euroazjatyckiej pod egidą Rosji, z udziałem Białorusi, Kazachstanu i w perspektywie innych byłych republik radzieckich, jak np. Armenia.
Analizując w poniedziałek w Erewaniu wydarzenia w Kijowie, rosyjski prezydent nie mówił już o Unii Europejskiej pragnącej włączyć Ukrainę w strefę swoich wpływów. Przekonywał zaś, że to, co się tam dzieje, jest jedynie przedwyborczą konfrontacją sił politycznych. Wygląda to na nową taktykę Kremla, obliczoną w gruncie rzeczy na wyłącznie sprawy układu stowarzyszeniowego z UE z bieżącej debaty politycznej, i sprowadzenie całej sprawy na grunt polityki wewnętrznej Ukrainy.
– Obecność Ukrainy w euroazjatyckiej przestrzeni gospodarczej jest dla prezydenta Putina sprawą życia i śmierci w sensie politycznym – twierdzi Andriej Piontkowski, politolog krytyczny wobec Kremla. Jego zdaniem Moskwa nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta