Ocalona historia
Twórcy wystawy stałej w Muzeum Historii Żydów Polskich muszą się zmierzyć z wysoką poprzeczką postawioną przez małą wystawę czasową. Przekaz jednostronny, dydaktyczny czy mało subtelny zabrzmi zgrzytem w tym gmachu i w takim kontekście – uważa publicystka.
Jak wskazują wszystkie znaki na niebie i ziemi oraz wieści dochodzące ze sfer rządowych, wielkie oficjalne otwarcie Muzeum Historii Żydów Polskich nastąpi 28 października. Podobno to już pewne i termin nie zostanie przesunięty kolejny raz. Oby dzień świętego Tadeusza Judy, patrona spraw beznadziejnych, przyniósł szczęśliwe zakończenie prac nad wystawą główną poświęconą tysiącletniej historii Żydów polskich.
Historia muzeum zaczęła się w 1995 r. Od tamtej pory zmieniali się ludzie stojący na czele projektu, który z najambitniejszego w III RP prywatnego przedsięwzięcia w dziedzinie historii i kultury, rozpoczętego przez Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny, zmienił się w partnerstwo publiczno-prywatne, w skład którego wchodzą: rząd (Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego), samorząd (miasto stołeczne Warszawa) i organizacja pozarządowa, czyli Stowarzyszenie ŻIH. „Przyszłość ocala to, co jej potrzebne" – pisał Norwid. Co więc ocalamy?
Morze Czerwone i las
Samo muzeum już jest, stoi piękny gmach, w którym prowadzona jest działalność edukacyjna, kulturalna, a nawet komercyjna (można wynająć sale na bankiet lub wnętrza na potrzeby filmu – jak zrobili to twórcy jednej z reklamy bankowych).
W ciągu mniej niż roku (od kwietnia 2013 r. do lutego 2014 r.) w imprezach muzealnych wzięło udział ponad 200 tys....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta