Sanitariuszka Danuta
W sierpniu 1944 roku warszawska Syrena znalazła się na linii frontu otoczona okopami. Mimo 35 przestrzeleń trwała na posterunku. Dziewczyna, której twarz nosi do dziś, oddała życie drugiego dnia powstania.
W gorące lato 1939 roku przechodnie mieli już okazję ją widzieć. Syrena stała twarzą zwrócona na północ na lewym brzegu Wisły u wylotu ulicy Tamka i czekała na oficjalne odsłonięcie. Na nadwiślańskim wybrzeżu dużo się wtedy działo. Budowano Wisłostradę, bulwary i porządkowano skarpę. Komisaryczny prezydent Warszawy Stefan Starzyński był z Powiśla i bardzo pragnął, żeby miasto było zwrócone „frontem do Wisły", jednak wojna zbliżała się wielkimi krokami i urzędnicy państwowi mieli inne sprawy na głowie.
Mimo to uroczystość odsłonięcia pomnika warszawskiej Syreny odbyła się 15 sierpnia. Miała być feta, orkiestra i przemówienia, ale tego dnia, przy pomniku znalazło się niewiele osób. Obok osłoniętej biało-czerwoną flagą bryły stały dwie przejęte sytuacją panie: rzeźbiarka Ludwika Nitschowa i postawna, wysoka dziewczyna Krystyna Krahelska, która jej pozowała. Hymnu ani żadnej pieśni państwowej nie odegrano. Prezydent Stefan Starzyński spóźnił się, wyglądał na zmęczonego. Gdy flaga opadła, powiedział krótko: „Oto stolicy przybywa jeszcze jeden piękny pomnik". Zaraz potem odjechał.
Etnografka na cokole
Zanim dwa tygodnie później na Warszawę spadły pierwsze bomby, 25-letnia etnografka Krystyna Krahelska, córka byłego wojewody poleskiego, została warszawską Syreną. Trochę się tego wstydziła. Pozowanie z nagim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta