Atak trolli
Przed kilkoma dniami europejska prasa dokonała iście epokowego odkrycia. Oto w publikacji w „Le Figaro" potwierdzono aktywność rosyjskich trolli internetowych odpowiedzialnych za falę hejtingu we francuskiej i brytyjskiej prasie.
Ofiarami są między innymi właśnie „Le Figaro" i „Guardian". Komentatorka francuskiej gazety pisze, że Rosyjska Agencja Badań Internetu zatrudnia 600 „cyberżołnierzy", którzy atakują każdą nieprzychylną dla Putina publikację. Ośmieszają autorów, kompromitują tezy, tworzą usilne wrażenie, że w Anglii i Francji trwa debata publiczna na równi ważąca argumenty obu stron ukraińskiego konfliktu.
Podobnie zresztą jest w przypadku feralnego boeinga Malaysia Air, który spadł na Ukrainie; francuska komentatorka konstatuje, że zadziwiająca ilość komentarzy wokół tej sprawy całkiem wprost reprezentuje opinię Kremla. Powinna jeszcze zadać pytanie: czyżby rzeczywiście znaczący procent dorosłych Francuzów mógł myśleć w taki właśnie sposób?
Pytania na szczęście nie zadaje. Ma świadomość, że te publikacje to nic innego jak jeden z przejawów cyberkonfliktu,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta