Biwakować nie wszędzie można
prawo | Rozbijając w danym miejscu namiot lub rozpalając ognisko, należy sprawdzić, czy nie skończy się to mandatem.
Jedni chcą przeżyć przygodę, zakładają plecak i ruszają na tereny oddalone od cywilizacji. Inni z kolei planują spędzić czas nad rzeką czy to opalając się przez kilka dni, czy łowiąc ryby. Spędzanie czasu na łonie natury jest jedną z najtańszych form wypoczywania, ale należy uważać, by nie zdrożało ono, gdy trzeba będzie zapłacić mandat.
Leśne wędrówki
Wiele terenów jest wręcz dzikich i oddalonych od ludzkich siedzib. Bywa, że niektórzy zapuszczają się w takie rejony. Mają ze sobą namiot, małą kuchenkę gazową, prowiant i w taki sposób potrafią spędzić w głuszy kilka dni.
Chcą unikać pól namiotowych w miejscowościach turystycznych, w których nie zawsze da się wypocząć, gdy wokoło są śpiewy przy ognisku, a co poniektórzy urządzają konkursy w coraz to głośniejszych toastach. I tak całą noc aż do świtu.
Można spacerować po lesie, jeżeli nie ma w danym miejscu jakichś zakazów. Jeżeli chodzi o inne formy spędzania w nim czasu, trzeba się liczyć ze sporymi ograniczeniami.
Ustawa o lasach zawiera wiele zakazów. Przykładowo, lepiej zapomnieć choćby o biwakowaniu na dziko. Przepisy pozwalają rozbić namiot, ale tylko w miejscach wyznaczonych przez właściciela lasu lub nadleśniczego. Tak samo jest z paleniem ognisk. To zabronione....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta