Dozorcy i służące urlopu nie mieli
wypoczynek | Polscy pracownicy uzyskali prawo do płatnego wolnego jako jedni z pierwszych w Europie, ale wielu z nich wciąż nie stać na wyjazd na upragnione wczasy.
W miastach bogatej i niedotkniętej zniszczeniami wojennymi Szwajcarii wybuchły w 1946 r. burzliwe zamieszki. Robotnicy stanęli na barykadach, by walczyć o płatne urlopy. W Polsce podczas robotniczych starć z władzami ani w II RP, ani w PRL kwestia urlopowa w zasadzie się nie pojawiała. Polscy pracownicy uzyskali prawo do wypoczynku za wynagrodzeniem wcześniej niż w większości krajów Europy – zanim jeszcze zdążyli tak naprawdę sobie uświadomić, że istnieje pojęcie czasu wolnego i wczasów.
Obecnie świadomość ta jest już głęboko ugruntowana. Wszelkie próby ograniczenia uprawnień urlopowych spotkałyby się z pewnością z gwałtownym sprzeciwem. Dla sporej części społeczeństwa wakacje czy długi weekend to nie tylko niezbywalne prawo, ale także jedna z podstawowych wartości czyniących życie lepszym i pełniejszym.
W latach 70. na wczasy wyjeżdżało mniej więcej tyle samo osób co dzisiaj
Już w okresie międzywojennym lekarze przekonywali do wyjazdów wakacyjnych: „zbliżenie z człowiekiem i przyrodą z dala od ośrodków miejskich, pełnych przeróżnych wybujałości, dokonywa u nas pewnego rodzaju oczyszczenia instynktów".
Podatny grunt
Płatne urlopy w formie, jaką znamy, to wciąż stosunkowo nowa zdobycz pracowników. Za pierwszy krok w kierunku ich wprowadzenia i upowszechnienia uważa się wypadki holenderskie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta