Warszawskie dzieci w boju
W sierpniu 1944 roku na ulicach stolicy walczyło ponad tysiąc małych powstańców. Niemcy nie mieli dla nich litości.
Teoretycznie w Powstaniu Warszawskim mogli walczyć ci, którzy ukończyli 16 lat. W praktyce było inaczej. Na stołecznych barykadach pojawiały się już nawet dziewięcioletnie dzieci.
– Trudno podać dokładną liczbę najmłodszych powstańców. Problem jest bowiem nawet z dokładnymi obliczeniami dotyczącymi całości regularnych sił powstańczych – mówi „Rz" Mariusz Olczak, historyk Polskiego Państwa Podziemnego. Dodaje jednak, że zwykle tę grupę powstańców szacuje się na 1100–1200 osób. – W nielicznych przypadkach prowadzono w oddziałach ich ewidencję, część młodych ludzi przystępowała jednak do oddziałów powstańczych na bieżąco w czasie walk – wyjaśnia historyk.
Wkręcić się do walki
Jerzy Turzewski ps. Karwowski, najmłodszy powstaniec ze Starówki (104. kompania AK), działalność konspiracyjną rozpoczął od przenoszenia bibuły.
– Byłem wychowywany w duchu patriotycznym. Sam się do tego rwałem – opowiada Turzewski, który w godzinie W miał 13 lat. – Psychicznie i duchowo czułem się dorosły. Przeżyłem przecież prawie pięć lat okupacji – wspomina.
W trakcie walk mali powstańcy nie strzelali. Pełnili funkcje pomocnicze jako sanitariusze i łącznicy.
Na udział w walkach miał zgodę matki, ale wymusił ją szantażem. – Powiedziałem jej, że jeśli się zgodzi, to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta