Polska powstała dzięki Ameryce
Rozmowa Mazurka | Piotr Zaremba, historyk, publicysta
Dlaczego w Warszawie mówi się „plac Wilsona", a nie „Łilsona"?
Bo tak się wymawiało przed wojną. Tak jak rondo Waszyngtona, a nie Washingtona, jest i plac Wilsona – to efekt popularności tej postaci w Polsce.
A dlaczego w ogóle ma swój plac? Bo miły pan?
(śmiech) Problem w tym, że on wcale nie był miły. To był dość kostyczny profesor, wyzbyty wszelkich sentymentów, nie lubił ludzi, a i jego trudno było polubić.
Więc się zasłużył, jak rozumiem.
Ma ten plac od 1926 roku z poczucia głębokiej wdzięczności wobec niego i Stanów Zjednoczonych. Polska powstała dzięki Ameryce w sposób dosłowny.
Nie przesadzasz?
Gdyby USA w kwietniu 1917 roku nie weszły do I wojny światowej i nie przesądziły o jej losach, to prawdopodobnie wygrałyby ją Niemcy i reszta państw centralnych. Być może wtedy też powstałaby Polska, ale jako protektorat niemiecki i część tak zwanej Mitteleuropy. Jako suwerenne państwo zaistniała dzięki Amerykanom.
Ameryka przesądziła o losach wojny?
To był moment, w którym Rosja wycofała się już z wojny i Niemcy mogły pchnąć gigantyczne siły na front zachodni. Gdyby nie setki tysięcy nowych żołnierzy z Ameryki, Berlin wygrałby wojnę.
To wkład Ameryki, a osobisty Wilsona?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta