Niechciane wojenne wykopaliska
Archeologia | Historycy sądzili, że o I wojnie światowej wiedzą już wszystko. Jednak archeolodzy wyprowadzają ich z błędu.
Mija 100 lat od wybuchu pierwszego światowego wojennego pandemonium. Wiedzy o tym konflikcie poszukiwano w archiwach. Tymczasem prace budowlane i ziemne prowadzone na szeroką skalę w już pacyfistycznie nastawionym świecie, zwłaszcza w ostatnich dekadach, natrafiają na świadectwa zmagań z lat 1914–1918.
– Od 15–20 lat natrafiamy na tego rodzaju pozostałości, ale początkowo nie przypisywaliśmy im wartości historycznej, toteż często trafiały na śmietnik. Dużo się zmieniło po tym, jak w zbiorowej mogile z czasów I wojny odkryto szczątki wielkiego pisarza Alaina Fourniera, autora słynnej powieści „Mój przyjaciel Meaulnes" – przyznaje francuski archeolog Yves Desfosses.
Pompeje I wojny
Na froncie zachodnim poległo około 670 tys. żołnierzy. Dla archeologów francuskich był to poważny problem.
– Pierwszy szkielet, jaki wydobyliśmy, należał wprawdzie do francuskiego żołnierza, ale odkopaliśmy go na cmentarzysku z czasów rzymskich. Nie wiedzieliśmy, co z nim zrobić, wtedy uważaliśmy, że jego miejsce nie jest w muzeum, ale nie wiedzieliśmy też, gdzie powinno być – wspomina archeolog Alain Jacques.
– Jeszcze do niedawna archeologiczni technicy wykopaliskowi po prostu odmawiali odkopywania takich zwłok, było to dla nich odrażające, na przykład buty...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta