Na Freda ciągle gwiżdżą
FLUMINENSE | Pierwszy klub, pierwszy stadion, pierwsza piłka. Legia Warszawa współpracuje z legendą brazylijskiego futbolu
Michał Kołodziejczyk z Rio de Janeiro
Mick Jagger w Brazylii traktowany jest jak żaba przynosząca pecha. Miejscowi kibice na Maracanie w trakcie ćwierćfinałowego meczu mundialu z Kolumbią trzymali w dłoniach podobizny wokalisty Rolling Stonesów z komiksową chmurką, w której Mick mówił, że trzyma kciuki za Jamesa Rodrigueza i jego kolegów. Pomogło, Brazylia wygrała 2:1 i awansowała dalej.
Jagger, niestety, pojawił się na stadionie w Belo Horizonte z synem, którego matka jest Brazylijką. Następnego dnia winnego upokorzenia w meczu z Niemcami znaleziono bardzo szybko. Przypomniano wszystkie niedźwiedzie przysługi Micka – w 1998 roku był na meczu Anglii z Argentyną, w 2006 roku pojawił się na stadionie podczas meczu Anglii z Portugalią, w 2010 r. kibicował trzem drużynom – Anglii, Stanom Zjednoczonym i Brazylii. Jego faworyci przegrali wszystkie mecze.
Złość kibiców
Jagger ma w Brazylii także ulubiony klub – Fluminense Rio de Janeiro. W 1984 roku przyjechał na decydujący o mistrzostwie stanowym mecz derbowy z Flamengo. 0:0 było do 75. minuty. Wtedy Mick wyszedł ze stadionu, a minutę później Fluminense strzeliło gola i zdobyło tytuł.
Jaggera w klubie lubią, ale nie wysyłają mu zaproszeń. Zdjęcie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta