Wodorowa rewolucja na stacjach benzynowych
Cieszmy się rykiem silników i zapachem benzyny, bo to może się niedługo skończyć. Na światowy rynek wchodzi pierwszy seryjnie produkowany samochód z ogniwami paliwowymi.
Toyota za kilka tygodni rozpocznie sprzedaż modelu Mirai w Kalifornii i Japonii. Najwyższy czas na odświeżenie samochodu - wynalazku, który ma już 128 lat. Dziś na drogach mamy ponad miliard pojazdów. Za 20 lat na naszej planecie może ich być 3 mld.
– Przemysł motoryzacyjny w ciągu najbliższych dziesięciu lat zmieni się w większym stopniu niż w ciągu ostatnich 100 lat – uważa Chris Hostetter, wiceprezes grupy planowania strategicznego Toyota Motor Sales. – 100 lat temu nie było konkurencji między rodzajami paliwa. Dzisiaj najrozsądniejszym rozwiązaniem są silniki, które nie spalają paliwa opartego na węglu.
Toyota to pierwsza firma, która zaryzykowała i wprowadza na rynek, na razie amerykański, japoński i niektórych krajów europejskich, zupełnie nowy model auta bez silnika spalinowego. W zbiorniku samochodu zamiast benzyny jest wodór. Do napędu pojazdu służy silnik elektryczny, a energii dostarczają ogniwa paliwowe. To miniaturowe elektrownie. Prąd powstaje dzięki reakcji tlenu z wodorem. Tlen pochodzi z powietrza, natomiast wodór sprężony jest w zbiorniku. A co wydostaje się z rury wydechowej? Woda tak czysta, że nadaje się do picia. Ogniwa paliwowe były wykorzystywane przez amerykańską NASA do produkcji wody na pokładzie statków kosmicznych.
Pojawienie się na rynku aut z napędem wodorowym właśnie teraz to znak, że w tej dziedzinie nastąpiło...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta