Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ojciec przed ścianą

20 grudnia 2014 | Plus Minus | Olgierd Kwiatkowski
Adam Kwiatkowski na korcie
źródło: Press ARO
Adam Kwiatkowski na korcie

Tenisowo utalentowane dzieci i ich rodzice wcześnie stają przed wyborem: szukać pieniędzy, zaniedbać szkołę, poświęcić swój czas lub dać sobie spokój z marzeniami. Autor tego tekstu jest ojcem bardzo zdolnego juniora.

Zaprowadziłem dziecko na trening tenisowy, żeby uzupełnić mizerną ofertę wychowania fizycznego w przedszkolu, a otrzymaliśmy z żoną kilka lat później chłopaka, który może zostać sportowcem. Może, bo właśnie teraz nadchodzi czas decydujących wyborów.

Turniej odbywał się latem w Wilnie. Zanosiło się na słabszą obsadę. Na wstępnej liście Adam był rozstawiony. Można było liczyć na punkty do rankingu, zwrot kosztów wyjazdu dzięki wprowadzonemu ponownie w ubiegłym roku przez Polski Związek Tenisowy (PZT) – świetnemu zresztą – programowi.

Na miejscu trochę się zaniepokoiliśmy. Na liście pojawił się Francuz. W eliminacjach w dwóch meczach stracił tylko kilka gemów. Wiedzieliśmy, że jeśli przemierzył tyle kilometrów, to nie po to, żeby oglądać ślady obecności armii Napoleona w Wilnie. Adam mógł się spotkać z Bryanem w ćwierćfinale. No i się spotkał. Początek meczu potwierdził nasz niepokój. 0:6, 0:3, choć nie po kilkunastu minutach, ale po godzinie. Piłka po każdym ataku Bryana spadała tam, gdzie powinna – w linię, narożnik. Precyzja, automatyzm w grze jak w niemieckim samochodzie, ale też piękno jak we francuskim.

Podszedłem do coacha. Zagaiłem rozmowę. – Nie przejmuj się. Powiem ci jedno: ten mecz nie ma żadnego znaczenia dla twojego syna, dla Bryana również. Liczy się to, co oni osiągną, kiedy ukończą 18 lat, w wieku juniora. Ale nawet wtedy będą...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10022

Wydanie: 10022

Zamów abonament