Z dziejów odwagi w Polsce
Dziesiątki świetnych scen z podziemnego życia, wyraziste portrety ludzi tamtego czasu, żal za spełnieniem, którego nie przyniósł rok 1989. Rozmowa-rzeka Piotra Skwiecińskiego z rodziną Romaszewskich to jedna z tych książek, w trakcie lektury których zdumiewamy się, że nie powstały wcześniej.
Wygląda na to, że po ćwierć wieku doczekaliśmy się kolejnej fali rozmów-rzek o dekadzie lat 80., dekadzie, podczas której dokonała się dekompozycja i rozsypka PRL, a z pozostałego po nim gruzowiska usypano fundamenty III RP. Tamte rozmowy rzeki, w sporej części wydawane przez niesławną, nomenklaturową oficynę BGW, więcej zaciemniały, niż odsłaniały; triumfalizm zwycięzców łączył się w nich (jak w „Przepraszam za »Solidarność«", owocu indagowania Zbigniewa Bujaka przez Janusza Rolickiego) z ostentacyjnym antyheroizmem i na dobrą sprawę o działalności najgłębszego podziemia dowiedzieć się można było tyle, co z niszowej, mimo kilku wznowień, „Konspiry".
Podejmowane od kilku lat próby rozmów z bohaterami tamtej dekady brzmią już zupełnie inaczej: z reguły są podsumowaniem, w najlepszym razie zwycięstwa, zdumiewająco często jednak – porażki, choć przecież wspominają swój czas premierzy, ministrowie, senatorzy. Rozmówców stać na dystans, ujawnienie różnych zetlałych po ćwierćwieczu anegdot – przede wszystkim jednak w rozmowach z Ludwikiem Dornem, z Jarosławem Kaczyńskim, z Jadwigą Staniszkis czy z Janem Rokitą wyczuwalny jest zarówno uniwersalny smutek przemijania, jak i żal politycznego niespełnienia. A obok tego – ogromna, trudna dziś do wyobrażenia uroda tego, co „nam się wydarzyło" przez tych kilkanaście lat, od Marca do Grudnia i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta