Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Przemoc na taśmach

20 grudnia 2014 | Plus Minus | Kamil Śmiałkowski
Brudny Harry umie zaprowadzić porządek
źródło: AFP
Brudny Harry umie zaprowadzić porządek
„24 godziny”: Jack Bauer znów kogoś złapał
źródło: AFP
„24 godziny”: Jack Bauer znów kogoś złapał
„Monachium”: nadciąga zemsta
źródło: AFP
„Monachium”: nadciąga zemsta
„Essential killing”: skazańcy
źródło: AFP
„Essential killing”: skazańcy

Kino dla mas próbuje lepiej lub gorzej usprawiedliwiać użycie bezwzględnej siły 
w stosunku do terrorystów: albo my ich, albo oni nas.

Tortury, wydobywanie informacji przemocą, siła użyta w stosunku do ludzi bezbronnych – to temat, który od lat fascynuje kulturę popularną. Z jednej strony to żerowanie na naszej ludzkiej skłonności do podglądactwa, do zwalniania samochodem, gdy mijamy wypadek drogowy. Z drugiej – prosty, odwołujący się do emocji sposób na ukazanie, że wszystko zależy od punktu widzenia. Że tortury są słuszne i niesłuszne, że wtedy, gdy nasi torturują, by się dowiedzieć, czy gdzieś nie ma tykającej bomby na dworcu kolejowym – to dobrze, ale gdy źli terroryści torturują, by zdobyć od strażnika kod wejścia do budynku – to źle.

Torturowanie to dla odbiorcy kultury skrajne emocje. Te najmocniejsze, a więc „najlepsze". Twórcy sięgają po nie chętnie, by podkręcić akcję. Nie sposób znaleźć powieści z Jamesem Bondem, w której agent 007 nie byłby torturowany. Ian Fleming uczynił z tej sekwencji jeden z obowiązkowych punktów każdej fabuły – Bond zawsze musi w którymś momencie zostać pochwycony przez złych i w wymyślny sposób poddany brutalnej przemocy fizycznej. W filmach o 007 ten motyw nie był już tak bezwzględnie przestrzegany, ale chociażby w „Casino Royale" (2006) scena z krzesłem z usuniętym siedziskiem była zaczerpnięta wprost z oryginalnej pierwszej powieści i trzeba przyznać, że potrafi wywołać dreszcze.

Kiedy zły Le Chiffre bije Jamesa Bonda, nie mamy oczywiście...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10022

Wydanie: 10022

Zamów abonament