Kuba: tajna misja
- Stałem się pośrednikiem między USA a kubańskim reżimem w rozmowach o wznowieniu stosunków dyplomatycznych, bo wcześniej zdobyłem zaufanie syna Fidela Castro Antonia – mówi Przemysław Hauser, były ambasador Zakonu Maltańskiego
Rz: W środę niespodziewanie ogłoszono koniec izolacji Hawany przez Waszyngton. Jak doszło do porozumienia o nawiązaniu stosunków dyplomatycznych między Kubą i Amerykanami? Podobno przełomem było spotkanie Franciszka z Barackiem Obamą w marcu w Rzymie.
Przemysław Hauser: Ta rozmowa to było postawienie kropki nad i. Inicjatywa wyszła ze strony kościelnej o wiele wcześniej. Punkt wyjścia to pielgrzymka Jana Pawła II na Kubę w 1998 r. Wtedy nastąpił pierwszy wyłom. Fidel Castro zdecydował się na wiele ustępstw, jak uznanie świąt Bożego Narodzenia, większa swoboda wyznania. Ale zrobił to nie dlatego, że jako były uczeń szkoły jezuickiej jest ukrytym katolikiem. Powody były czysto pragmatyczne, Castro widział w Kościele dobrego pośrednika w doprowadzeniu do odprężenia ze Stanami Zjednoczonymi.
Kościół rzeczywiście podjął się takiej roli?
Aktywność dyplomacji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta