Zaklinanie rzeczywistości
Władimir Putin przez trzy godziny uspokajał Rosjan i rynek walutowy. Rosjanie znów uwierzyli, rynek nie.
Andrzej Łomanowski
Dziesiąta z kolei, doroczna konferencja prasowa rosyjskiego prezydenta przebiegała w wyjątkowej atmosferze. Rosyjska gospodarka, obłożona sankcjami, tonie. Od początku tygodnia pikował kurs rubla, a za nim i moskiewska giełda.
Putin jednak zapewnił, że wydatki na armię i programy zbrojeniowe nie zmniejszą się: „odpowiednie zasoby cały czas są". Obiecał, że będzie utrzymany obecny poziom wydatków socjalnych.
Za kryzys w Rosji wini spadek cen ropy naftowej, a jedynie w „25–30 proc. – zachodnie sankcje". Jednocześnie jednak sugerował, że spadek cen ropy może być efektem spisku Arabii Saudyjskiej i USA, kryzys został wywołany „przez czynniki zewnętrzne", a z powodu agresywnej postawy Zachodu, a przede wszystkim Stanów Zjednoczonych, doszło do obecnego zaostrzenia sytuacji międzynarodowej.
Kto jest winien
Prezydent bronił rządu i szefowej Centralnego Banku Rosji przed krytyką. Jego zdaniem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta