Bramka łagodzi obyczaje
Thibaut Courtois i Petr Cech na treningach w Chelsea ostro ze sobą rywalizują, ale poza boiskiem są kolegami. Takich przykładów jest więcej.
Gdy Courtois wracał w lipcu z wypożyczenia do Atletico, nie brak było głosów, że dla dwóch takich bramkarzy jak on i Petr Cech jest w Chelsea za ciasno i jeden z nich będzie musiał odejść. Jose Mourinho zatrzymał obu, ale Czecha zesłał do rezerw. Człowieka, który przez dziesięć lat zdobył w Londynie 13 trofeów, w tym wygrał Ligę Mistrzów. Wbrew spekulacjom nie popsuło to stosunków między zawodnikami.
– Petr był jedną z pierwszych osób, które pogratulowały mi podpisania kontraktu – wspomina Courtois. – Kiedy w spotkaniu z Arsenalem zderzyłem się z Alexisem Sanchezem i trafiłem do szpitala, próbował się do mnie dwa razy dodzwonić i napisał SMS z pytaniem: „Jak się czujesz?". Potem odwiedził mnie razem z Didierem Drogbą i Johnem Terrym. Dobrze się nam razem trenuje, analizujemy nawet wspólnie mecze. W Madrycie mogłem tylko o tym pomarzyć, tam rezerwowy bramkarz w ogóle się do mnie nie odzywał. Zdaję sobie sprawę, że Petr nie jest szczęśliwy, bo każdy chce grać. Ale zachowuje się jak profesjonalista. Gdybym jednak był na jego miejscu, wolałbym odejść – nie ukrywa 22-letni Belg.
Agent Cecha przekonuje, że mimo zainteresowania wielkich klubów i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta