Kuba i polscy trenerzy
Strasznie się robi na myśl, co się teraz będzie działo na Kubie. Już widzę, jak polscy zawodowi trenerzy transformacji i demokratyzacji piszą projekty grantów, szczepią się na choroby tropikalne i obiecują znajomym, że przywiozą im kubańskie cygara.
Projekty grantów piszą szybko i sprawnie. Często przepisują poprzednie podanie o grant, zmieniają nazwę kraju, dodają ilość „treningów" i podnoszą koszty, zwłaszcza własne. Projekt ma kilka bitych stron, czasem kilkanaście, i musi z tego wynikać, że ktoś będzie kogoś uczył, czego ten nieborak nie umie i nawet nie wie, że nie wie. W większości podań o granty dominuje modna w danym roku poprawność polityczna.
Kiedyś życie było i łatwiejsze, i zabawniejsze, i prostsze. Ludzie sami wiedzieli, co chcą zrobić, i należało jedynie do nich dotrzeć i im w tym pomóc.
Polska 1985? Poprzeć niezależny ruch wydawniczy i wzmocnić pluralizm, to znaczy wspomóc coś, co już zaistniało i się sprawdziło, i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta