Nie buntowałam się, robiłam swoje
Rozmowa Mazurka: Joanna Bednarska, katechetka
Ten wywiad musiałem zrobić.
Właśnie ze mną?
Inaczej nikt by nie uwierzył w tę historię.
W to, że córka sekretarza partii przyjmuje chrzest jako dorosła, zostaje katechetką i wychodzi za mąż za syna jednego z szefów Komitetu Obywatelskiego „Solidarności"?
To jeszcze nic. Twoje siostry...
No tak, one też się ochrzciły.
Trzy córki komunistycznego sekretarza przyjmują chrzest.
Ojciec co prawda nie był I sekretarzem – odpowiadał za propagandę, wcześniej był działaczem ZMS.
Sprawdziłem, był którymś sekretarzem od 16 kwietnia 1985 roku. Zresztą w Świeciu wszyscy wiedzieli, że Wera to sekretarz PZPR.
A ty to wiesz, bo chodziłeś ze mną do liceum. Pamiętasz, jak się poznaliśmy?
Ani trochę.
Powiedziałeś: „Ty jesteś Wera? My to się chyba nie zaprzyjaźnimy" (śmiech).
To prawdopodobne. Miałem 15 lat i byłem pryncypialnie antykomunistyczny. Miałem się bratać z młodą komunistką?
Ja tego wtedy w ogóle nie rozumiałam. Żyłam kompletnie poza polityką, poza tym wszystkim. Najbardziej interesowało mnie harcerstwo, do którego nawet nie chciałeś się zapisać.
Do czerwonego harcerstwa z przysięgą o „Polsce socjalistycznej"?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta