Historię napisał Churchill
Dziś Chamberlain zwykle źle się kojarzy, za to Churchill tonie w dymie kadzideł. Tymczasem jeżeli ten pierwszy myślał o pokoju w oparciu o Polskę, to ten drugi – o wojnie w oparciu o Związek Sowiecki.
Wrzesień 1939 roku. Od dwóch dni armia niemiecka jest w Polsce, ale Londyn zwleka z wypełnieniem zobowiązań sojuszniczych. Ma powód: Paryż za plecami brytyjskiego partnera szuka jeszcze innego rozwiązania – uważa, że, jak rok wcześniej, droga do pokoju wiedzie przez mediację Benita Mussoliniego.
Premier Arthur Neville Chamberlain wie, że nie może działać samodzielnie: oba mocarstwa zachodnie powinny wejść do wojny równocześnie. Musi czekać – ale w Izbie Gmin górę biorą emocje.
– Speak for England! – woła konserwatysta Leopold Amery do przemawiającego w imieniu opozycji Arthura Greenwooda.
–Trzydzieści osiem godzin temu miał miejsce akt agresji. Jak długo będziemy się wahać w momencie, gdy w niebezpieczeństwie znalazła się Wielka Brytania i cały cywilizowany świat? Każda minuta zwłoki oznacza śmierć ludzi, zagraża naszym narodowym interesom...
– Honorowi! – dobiega z głębi sali.
– Proszę pozwolić mi skończyć zdanie. Ja właśnie chciałem powiedzieć, że zagraża samym podstawom naszego narodowego honoru.
Winston Churchill nie widzi albo nie chce widzieć racji Chamberlaina. Kiedy premier szuka wyjścia z sytuacji, w którą wpędził go francuski sojusznik, zwierza się ze łzami w oczach Edwardowi Raczyńskiemu, ambasadorowi RP w Londynie, że głęboko wierzy w wypełnienie zobowiązań wobec Polski.
Już dzień później inicjatywa francuska zostaje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta