Dzieci mediują chętniej niż prawnicy
Trzeba uczyć dzieci, jak mediować w konfliktach szkolnych, bo dzięki temu jako dorośli rzadziej będą korzystać z pomocy sądów – mówi sędzia.
Rz: Pani sędzio, jest pani matką chrzestną mediacji w Polsce. Teraz promuje pani mediację w szkołach. Nie lepiej skupić się na rozpowszechnianiu mediacji w sądach?
Agnieszka Rękas: Promocja mediacji to praca u podstaw. W Polsce świadomość, czym jest mediacja, jest jeszcze niska. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że dzięki niej, można szybciej zakończyć spór i nikt w nim nie przegrywa. Jeśli dorośli tak rzadko korzystają z mediacji, to nie ma co rozkładać rąk. Trzeba uczyć jej najmłodszych. Przecież kiedyś mogą być przedsiębiorcami. Jeśli uczniowie zdobędą wiedzę, jakie korzyści daje mediacja w dorosłym życiu, będą bardziej skłonni rozwiązywać konflikty polubownie zamiast decydować się na długi i kosztowny proces sądowy.
Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci.
Otóż to. W szkołach jest obecnie dużo agresji. Wydawałoby się, że najwięcej problemów sprawia młodzież w gimnazjum. Najnowsze badania wskazują jednak, że problem przemocy przeniósł się na dzieci w ostatnich latach szkoły podstawowej.
Co do zaoferowania szkołom borykającym się z tym problemem ma zatem wymiar sprawiedliwości?
Od października funkcjonuje międzyresortowy zespół przy Ministerstwie Edukacji Narodowej do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta