Ziemia porzucona. Górnicy wystawiają rządowi rachunek
Żaden region nie zawierzył Platformie tak mocno. I żaden region nie czuje się tak mocno rozczarowany
Obrazek pierwszy. Jest Barbórka roku 2013. Premier Donald Tusk oraz jego świeżo upieczona wicepremier, odziana w górniczy uniform Ślązaczka Elżbieta Bieńkowska pojawiają się na obiedzie z górnikami z kopalni Krupiński w Suszcu. Tusk mówi, że węgiel jest polskim skarbem i istotą polityki gospodarczej rządu. Bieńkowska wzruszona zapewnia, że reprezentanci Śląska w rządzie zawsze myślą o górnictwie. Oboje śpiewają z górnikami „Walczyka górniczego".
Obrazek drugi. Jest Barbórka roku 2014. Donald Tusk i Elżbieta Bieńkowska są już w Brukseli, gdzie zajęli wysokie unijne stanowiska. A Kompania Węglowa, największa górnicza firma w Europie, stoi na progu bankructwa, bo nikt przez siedem lat rządów PO–PSL górnictwem poważnie się nie zajął. Nikt też poważnie nie zajął się Śląskiem.
Kłopot władzy
Sytuacja w górnictwie to kwintesencja zaniedbań, jakie rządzący przez lata zafundowali Śląskowi. Tak Donald Tusk mówił jeszcze w czerwcu: – Naszą intencją i wspólną rekomendacją jest praca nad takimi programami naprawczymi, które pozwolą uniknąć wariantów likwidacyjnych. Wyjaśniliśmy sobie także rzecz istotną z punktu widzenia rządu i budżetu państwa. Wbrew pozorom nie leży w interesie państwa prosta i szybka ścieżka likwidacyjna, ponieważ tego typu decyzje są bardzo kosztowne, nie tylko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta