Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Polacy jak wszy

31 stycznia 2015 | Plus Minus | Marek Kozubal
Białoruscy robotnicy rolni  spontanicznie witają czołgi sowieckie.  Hm, spontanicznie?
źródło: Sovfoto/UIG via Getty Images
Białoruscy robotnicy rolni spontanicznie witają czołgi sowieckie. Hm, spontanicznie?

Do dziś w oficjalnej białoruskiej historiografii czci się komunistycznych „bohaterów powstania skidelskiego" 
z września roku 1939 roku. Polaków zaś oskarża się 
o zorganizowanie pogromu ludności żydowskiej. 
Choć w rzeczywistości żadnego pogromu nie było.

Siedemdziesiąt pięć lat temu, w styczniu 1940 roku, rozpoczęły się sowieckie represje wobec Polaków, którzy brali udział w tłumieniu „powstania" w Skidlu.

Za co mścili się Sowieci? Otóż, jak twierdziła ich propaganda, na wieść o „wyzwoleńczym" marszu Armii Czerwonej na tak zwaną Zachodnią Białoruś „lud pracujący miast i wsi chwycił za broń przeciwko znienawidzonemu polskiemu okupantowi".

„Lud pracujący" zbuntował się także w Skidlu.  To niewielkie białoruskie miasto, oddalone od Grodna na wschód o około 30 kilometrów. Do chwili obecnej zachowały się w nim parterowe murowane i drewniane pożydowskie budynki, ale także nieliczne pamiątki związane z obecnością tutaj przed laty rodu Czetwertyńskich. Na przełomie XIX i XX wieku miejsce to przypominało sztetl – żydowskie miasteczko utrzymujące się głównie z handlu i produkcji wyrobów skórzanych, okolone domami w większości zamieszkanymi przez białoruskich chłopów. Na początku XX stulecia Żydzi stanowili 83 procent mieszkańców miasta.

Po I wojnie światowej proporcje te zaczęły się nieco zmieniać. W Skidlu pojawili się polscy osadnicy, legioniści, żołnierze, urzędnicy i policjanci. Jednak już w latach 20. miasteczko określane było jako „czerwone" z powodu aktywności w nim komunistów. Polska policja wielokrotnie zamykała w areszcie komunistycznych...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10054

Wydanie: 10054

Zamów abonament