Odwet za kolaborację
Gdyby tę historię opowiadać zgodnie z politpoprawnościowym schematem, brzmiałaby tak: 5 lutego 1946 roku oddział WiN dowodzony przez Leona Taraszkiewicza „Jastrzębia" opanował miasteczko Parczew.
Partyzanci przez kilka godzin terroryzowali garstkę pozostałych przy życiu ofiar Holokaustu. Rabowano ich sklepy i mieszkania. Rozstrzelano też trzech Żydów służących w MO. Dowódca oddziału twierdził wprawdzie, że celem akcji był odwet na komunistach, w rzeczywistości jednak chodziło o pozbycie się z okolicy żydowskich współobywateli. Antysemickie fobie były bowiem powszechne na tym terenie od czasów przedwojennych. Po pogromie przerażeni Żydzi uciekli z Parczewa. Taki był smutny koniec wielowiekowej obecności żydowskiej w tym położonym przy wschodniej granicy Polski miasteczku.
Można by jeszcze uogólnić tezę, powołując się na Jana Tomasza Grossa, niekwestionowany autorytet w dziedzinie stosunków polsko-żydowskich, że „antyżydowska przemoc w powojennej Polsce,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta