To Putin powinien się bać TTIP, a nie przedsiębiorcy
Daniel Hamilton | Dzięki umowie łatwiej będzie o inwestycje i setki tysięcy nowych miejsc pracy, także w Polsce – mówi szef Centrum Relacji Transatlantyckich i Amerykańskiego Konsorcjum Studiów nad UE w Waszyngtonie.
Rz: Jak pan ocenia zainteresowanie biznesu amerykańskiego Polską?
Jako jeden z największych rynków w Europie Środkowej Polska przyciąga znaczne kwoty amerykańskich inwestorów poszukujących nowych rynków. Bezpośrednie inwestycje zagraniczne z USA w Polsce osiągnęły dwa lata temu 13,5 mld dol., najwyższy poziom od 2007 r. Wartość amerykańskich aktywów w Polsce oceniana jest na 65 mld dol. Jest więc znacznie większa niż aktywa USA w takich małych krajach rozwiniętych, jak: Finlandia, Portugalia, Grecja czy Austria. Amerykańskie firmy działające w Polsce zatrudniają bezpośrednio około 160 tys. pracowników. Jeśli dodać do tego miejsca pracy stworzone przez polskich eksporterów do Stanów Zjednoczonych, miejsca pracy generowane przez polski import z USA oraz zatrudnienie u dostawców i dystrybutorów obsługujących amerykańskie spółki mające siedzibę w Polsce, to w sumie ok. 480 tys. miejsc pracy w waszym kraju zależy od zdrowego handlu ze Stanami Zjednoczonymi. To plasuje Polskę na pozycji lidera wśród nowych członków UE.
Skąd pewność, że negocjowana przez UE i USA umowa TTIP (Transatlantyckie Partnerstwo w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta