Komu ma służyć poradnictwo prawne?
Mechanizm finansowania bezpłatnych porad prawnych pokazuje, że z nowego systemu skorzystają usługodawcy, a nie ich klienci. Płacić trzeba za usługi, a nie za gotowość ich świadczenia – piszą eksperci.
Waldemar Florczak Jan Winczorek
Po latach stagnacji i zaniedbań decydentów publicznie dostępne, nieodpłatne przedsądowe poradnictwo prawne stało się ważnym tematem debaty publicznej. Kancelaria Prezydenta RP opublikowała niedawno zieloną księgę poradnictwa, dokumentującą stan systemu poradnictwa prawnego i wskazującą kierunki jego rozwoju. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej ukończyło, wraz z partnerami społecznymi, systemowy projekt wypracowania efektywnego modelu poradnictwa. Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało projekt ustawy o nieodpłatnym przedsądowym poradnictwie prawnym, który – w odróżnieniu od wielu wcześniejszych – wydaje się mieć szanse na uchwalenie. Last but not least, kilka tygodni temu odbył się pierwszy Kongres Poradnictwa, na którym głos zabierali przedstawiciele wszystkich środowisk zaangażowanych w problematykę poradnictwa prawnego, od administracji publicznej przez samorząd lokalny i organizacje pozarządowe po przedstawicieli korporacji prawniczych.
Są więc powody do zadowolenia. Można mieć nadzieję, że za sprawą prac koncepcyjnych i publicznej dyskusji szeroka publiczność i, co szczególnie ważne, decydenci uświadomią sobie, że zapewnienie obywatelom łatwego dostępu do poradnictwa jest ważne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta