Damski poker Wszyscy przegrywają
Ogórek, Grodzka, Nowicka – tu nie chodzi o zwycięstwo
Magdalena Ogórek ma być przepustką dla SLD do kolejnego Sejmu, Wanda Nowicka – narzędziem zemsty na Leszku Millerze, a Anna Grodzka – sprawdzianem dla Zielonych, czy może już zaczęli się liczyć na scenie politycznej.
Żeby Leszek Miller zniknął
Tegoroczne wybory prezydenckie dla lewicy są najdziwniejszą rozgrywką od lat. Nikomu nie chodzi o prezydenturę, ani nawet o osobistą popularność kandydata na prezydenta. Liczy się tylko jedno – czy uda się wypchnąć Sojusz Lewicy Demokratycznej z parlamentu i tym samym zniszczyć jego prymat po lewej stronie sceny politycznej.
Pal sześć własne szanse na wprowadzenie przedstawicieli do Sejmu. Liczy się tylko to, żeby znienawidzony Leszek Miller, szef SLD, zniknął z przestrzeni publicznej.
Co ciekawe, w tej rozgrywce dają się wykorzystać same panie, bo to one stanęły do wyścigu prezydenckiego. Tegoroczne wybory prezydenckie byłyby spełnieniem marzeń lewicy o kobietach na najwyższych urzędach, gdyby w rzeczywistości nie chodziło o coś zupełnie innego.
Wygląd ma znaczenie?
SLD jako broniący swojej pozycji na lewicy jest naprawdę w trudnej sytuacji. Kandydatura Magdaleny Ogórek, która miała poprawić notowania Sojuszu przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi, nie gwarantuje partii wejścia do nowego Sejmu. Im dłużej trwa kampania urodziwej pani doktor od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta