Przyszli ekonomiści szukają wzorca za Odrą
Studenci kierunków ekonomicznych w odróżnieniu od reszty Polaków nie marzą o państwie opiekuńczym, ale też nie wierzą w niewidzialną rękę rynku.
Państwo powinno określić pożądaną strategię rozwoju, dbać o wartość pieniądza i nadzór nad instytucjami finansowymi. Resztę lepiej pozostawić wolnemu rynkowi, ograniczając ingerencję w sprawy gospodarcze. A jeśli już – to głównie w sytuacjach kryzysowych. Z tymi opiniami zgadza się większość z 502 studentów czołowych kierunków ekonomicznych, którzy na początku tego roku wzięli udział w badaniu przeprowadzonym na zlecenie think tanku CEED Institute. Nie oznacza to jednak, że przyszli ekonomiści, finansiści i menedżerowie są zwolennikami wolnego rynku na wzór anglosaski, gdzie rola państwa jest ograniczona do minimum.
Posady z klucza
W ankiecie, którą zrealizował instytut GfK, za modelem anglosaskim optuje tylko 26 proc. studentów najlepszych kierunków ekonomicznych (z uczelni zajmujących czołowe miejsca w rankingu „Perspektyw" 2014).
Młodzi Polacy zdecydowanie wolą bardziej umiarkowany i bliższy nam model niemiecki, według którego państwo tworzy warunki dla rozwoju konkurencji i wzrostu gospodarczego, a w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta