Słabość kusi
Paradne przejazdy sojuszników przez Polskę mogą cieszyć oko, ale nie zastąpią twardych gwarancji bezpieczeństwa – pisze polityk PiS.
Z dużą uwagą czekamy na dzisiejszą informację rządu na temat polityki zagranicznej. Musimy mieć nadzieję, że tym razem nie będzie ona podlana propagandowym sosem wyborczym. Nie czas na politykierskie gierki, gdy tyle złego dzieje się wokół nas. Na szczęście nie ma już ministra Radosława Sikorskiego. Ten rząd ma przed sobą perspektywę około pół roku pracy. Nie oczekujemy zatem planów na pięciolatkę, ale trzech do pięciu zadań możliwych do załatwienia, a przynajmniej rozpoczęcia w najbliższych miesiącach.
W niespokojnym otoczeniu
Wraz z rosyjską agresją na Ukrainę skończyła się w ubiegłym roku strategiczna pauza po zakończeniu zimnej wojny. Otrzymaliśmy jednoznaczny sygnał z Moskwy o chęci zmiany granic oraz całej architektury bezpieczeństwa w Europie. Imperialna polityka Rosji zagraża naszemu bezpieczeństwu.
W zglobalizowanym świecie nie możemy też ignorować niebezpiecznych wydarzeń, jakie dzieją się na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej. To tylko trzy, cztery godziny lotu samolotem do Polski. Fala emigrantów zalewająca Europę południową odwraca uwagę naszych sojuszników od imperialnych zakusów Moskwy.
Nie możemy lekceważyć też negatywnych trendów w Unii Europejskiej. Europa wciąż nie wie, jak rozstrzygnąć dylemat: pogłębiać integrację czy poszerzać? Czy ratować utopijną koncepcję waluty euro czy podjąć decyzję o drodze w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta