Reforma z wentylem bezpieczeństwa
W najważniejszym początkowym okresie funkcjonowania nowych przepisów może się okazać, że sądy będą angażować się w proces, na wypadek gdyby miał on zmierzać w kierunku odbiegającym od pożądanego – zauważa prawnik.
Monika Całkiewicz
Wchodząca dziś w życie nowelizacja kodeksu postępowania karnego ma uczynić proces rzeczywistym sporem prowadzonym między stronami przed niezawisłym, a więc niezaangażowanym w merytoryczne prowadzenie procesu, sądem. Strony mają być bardziej aktywne niż dotychczas. Zasadniczym zamiarem ustawodawcy było więc przeniesienie na nie odpowiedzialności za prawidłowy wynik procesu, pozostawiając sądowi obowiązek dbałości o to, by stronom umożliwić realne skorzystanie z możliwości osiągnięcia spodziewanego przez nie efektu w granicach obowiązującego prawa.
Modelowy proces
W skrócie: od 1 lipca 2015 r. przewód sądowy będzie rozpoczynał się od zwięzłego przedstawienia zawsze przez oskarżyciela zarzutów oskarżenia (art. 385 § 1 k.p.k.), w myśl art. 167 § 1 k.p.k. dowody będą przeprowadzane na rozprawie zasadniczo przez strony (po ich formalnym dopuszczeniu przez sąd lub przewodniczącego), osobom przesłuchiwanym pytania zadawać będą najpierw strony i ich przedstawiciele (art. 171 § 2 k.p.k.), przy czym w pierwszej kolejności prawo to realizowała będzie ta strona, która dany dowód przeprowadza (art. 370 § 2 k.p.k. po nowelizacji). Z przewodniczącego składu orzekającego zdjęty zostanie obowiązek baczenia, by zostały wyjaśnione...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta