Duzi zadowoleni, mali boją się eliminacji
Nadzór standaryzacyjny w eksporcie i imporcie
Duzi zadowoleni, mali boją się eliminacji
Większość firm, wieloletnich eksporterów i importerów towarów rolno-spożywczych nie jest zaskoczona wymaganym od wczoraj obowiązkiem standaryzacji w imporcie, gdyż robi to od wielu lat. Trudności widzą firmy małe.
Wprawdzie niechętnie wypowiadają się one publicznie na ten temat, ale podkreślają, że to przeszkodzi im w handlu, a nawet zmniejszy znacząco rozmiary obrotu. Problemem może być brak inspektorów, bo już teraz na ich usługi trzeba czekać, gdyż nie dysponują oni samochodami, a muszą docierać do rozproszonych w terenie firm. W ocenie Centralnego Inspektoratu Standaryzacji (CIS) wszystko jest wporządku.
Import tylko sprawdzony
Siedlecki Drosed korzysta np. z importowanych przypraw i osłonek.
-- Dostarczają je nam sprawdzeni dealerzy. Warunkiem współpracy jest posiadanie przez nich świadectwa dopuszczenia wydanego przez Głównego Inspektora Sanitarnego (GIS) i świadectw CIS na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta