Kuszące królestwo własności
Wysiłki tajnej policji i władz doprowadziły do negatywnej selekcji wśród duchownych Kościoła prawosławnego w Rosji. Serwilizm stał się dla nich sposobem nie tylko na przeżycie ale także na osiągnięcie dobrobytu.
Kuszące królestwo własności
Aleksandr Nieżnyj
Niedawno patriarcha moskiewski i całej Rusi Aleksiej II poświęcił hale przemysłowe kopalni "Ajchał", z którą wiąże swoją diamentową przyszłość Jakucja. Pikanterii temu wydarzeniu dodawało nie tylko to, że dzięki telewizji poinformowani zostaliśmy o honorarium Jego Ekscelencji w postaci niewielkiego brylantu. Przed patriarchą nową fabrykę poświęcili po swojemu jakuccy szamani. Ogromnie srogi (żeby nie powiedzieć dosadniej) w stosunku do innych religii i konfesji główny dostojnik Kościoła prawosławnego patrzył na gusła jedynie z łagodnym uśmiechem.
Być może doniesienia o udziałach patriarchatu moskiewskiego w rosyjskim biznesie diamentowym nie są pozbawione podstaw? Jeśli tak jest w istocie, to trzeba przyznać, że wspólna własność w sposób oczywisty sprzyja tolerancji religijnej. Tymczasem wszelkie rozmowy na temat własności kościelnej uważane są -- w najlepszym wypadku -- za nieprzyzwoite.
Istnieje pewnego rodzaju mit o naturalnej sprzeczności między godnością duchową a całkowicie ziemskimi troskami o powiększenie kapitału -- własnego i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta