Dron: statek czy model latający
Polskie prawo lotnicze jest przestarzałe. Mówi tylko o obiektach latających i bezzałogowych statkach powietrznych. O dronach milczy – zauważa prawnik.
Ostatnio zrobiło się głośno o dronach. W czwartek, 23 lipca, media podały informację o dronie nad lotniskiem w Krakowie. Dwa dni wcześniej donosiły o stworzeniu zagrożenia w przestrzeni powietrznej w pobliżu Lotniska Chopina. Warto więc zwięźle przedstawić stan prawny dotyczący tych obiektów. Punktem wyjścia jest unijne rozporządzenie nr 216/2008. Akt ten wyłącza szereg statków powietrznych, np. bezpilotowe statki powietrzne o masie do 150 kg, spod kompetencji unijnych przekazując regulacje poszczególnym państwom członkowskim.
Hobby lub praca
Głównym polskim przepisem regulującym omawiane kwestie jest art. 126 ustawy z 3 lipca 2002 r. – Prawo lotnicze (dalej u.p.l.). Przytoczony przepis wprowadza pojęcie bezzałogowego statku powietrznego dalej BSP. Ustawa nie definiuje BSP. Z art. 126 u.p.l. można wysnuć dwa wnioski. Po pierwsze, wykonując loty BSP, należy zadbać, by obiekt posiadał tożsame wyposażenie co statek załogowy. Mowa o odpowiednich instrumentach wpływających na pilotaż, jak np. sztuczny horyzont lub zakrętomierz. Większość BSP takich urządzeń nie posiada. Po drugie, w przypadku braku stosownego wyposażenia loty BSP mogą być wykonywane w specjalnie wydzielanych strefach. Wydzielenie takiej strefy należy do kompetencji Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej i dokonywane jest na wniosek.
Od ww. zasad wykonywania lotów wprowadzono wyjątek. Uczyniono to w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta