Bałtycka Kalifornia
Półwysep Helski | To jedno z najlepszych miejsc w Europie do żeglarstwa deskowego. Latem niebo robi się tu kolorowe od latawców, morze od desek, a kempingi od samochodów. I to lepszych niż przed sopockim Grand Hotelem.
Patryk, krępy, silnie zbudowany trzydziestokilkulatek, wychodzi ze swojej przyczepy. Wieje, i to dość mocno. Na tyle, że po szybkim śniadaniu zakłada piankę, pas trapezowy i schodzi na wodę, do której ma 20 metrów. Zaczyna się kilkugodzinne szaleństwo na windsurfingu, czyli desce z żaglem.
– Taki rytm życia mam od końca kwietnia do mniej więcej początku października – opowiada.
Obok niego stoi Ola, jego życiowa partnerka. Jak mniej wieje, to pływają razem, ale na kajtach. To też deski, tylko zamiast żagla mają latawiec. Są nieco prostsze w nauce niż tradycyjne deski. Wymagają mniej siły, dlatego wolą je dziewczyny.
– Pływanie to nie tylko sport, ale także sposób na życie. Szczególnie tutaj, na Helu – opowiada Patryk.
Swoją przygodę zaczął siedem lat temu, gdy kolega po raz pierwszy zabrał go na półwysep. Kilka miesięcy uczył się pilnie, pożyczał sprzęt. Aż w końcu dorobił się swojego. W kolejnym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta