Lubelski Hollywood
Miasto może być sobą, ale z powodzeniem zagra Warszawę czy Paryż. Producentów przyciągają piękne plenery i... fundusz filmowy.
Lublin przypadł do gustu reżyserom z Polski i z zagranicy. Właśnie w lubelskim skansenie większość scen do swojego najnowszego dramatu historycznego „Wołyń" kręcił Wojciech Smarzowski. Lublin to także jeden z ulubionych plenerów „Sensacji XX wieku" Bogusława Wołoszańskiego. To tu powstały najważniejsze sceny filmu „Kamienie na szaniec", czyli Akcja pod Arsenałem. Warszawskie ulice zagrały Kowalska i Furmańska oraz plac Rybny. Reżyser Robert Gliński przyznał, że wybrał Lublin, ponieważ architektonicznie przypomina bardziej przedwojenną Warszawę niż stolica z jej nowoczesną zabudową, która wdarła się nawet w historyczne miejsca.
Dlatego Lublin często jest obsadzany w roli innych miast. Zagrał choćby przedwojenne Wilno „W kronice...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta