Decyzje zapadały za moimi plecami
Wiesław Kaczmarek, minister przekształceń własnościowych, minister gospodarki i minister skarbu w rządach SLD–PSL | Afera Rywina miała jeden efekt – dała początek obyczajowi potajemnego nagrywania rozmówców. Obecna afera taśmowa jest tylko konsekwencją tego pierwszego nagrania Adama Michnika.
Plus Minus: W 2005 roku w burzliwych okolicznościach zakończyła się pana kariera polityczna. Najpierw swoimi zwierzeniami na temat praktyk rządu SLD w spółkach państwowych wywołał pan aferę orlenowską, a później prokurator postawił panu zarzuty za gwarancje udzielone na budowę Laboratorium Frakcjonowania Osocza. Afera goniła aferę.
Jedyną aferą było bezpodstawne zatrzymanie Andrzeja Modrzejewskiego, prezesa PKN Orlen, przez UOP. Tym bardziej że on prawdopodobnie sam złożyłby rezygnację. Niepotrzebna nerwowość innych osób sprawiła, że zamiast odwołać go w normalnej procedurze, użyto działań nieprawnych. Moim zdaniem tylko po to, żeby pokazać: ja dzisiaj rządzę i mam władzę.
Tylko o to chodziło?
Oczywiście były również interesy Jana Kulczyka, który chciał osiągnąć znaczącą pozycję w Orlenie. Za moim plecami jako ministra skarbu uzgodnił pewne działania z premierem Leszkiem Millerem i prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim. A minister skarbu nie może być jak plastelina i reagować nerwowo na telefon z jednego czy drugiego pałacu. Musi mieć własne zdanie, bo w razie czego to on będzie odpowiadał. I dlatego doszło do zderzenia, z którego wszyscy wyszli poobijani.
Po pana publicznej spowiedzi, która, przypomnijmy, odbyła się dwa lata po zatrzymaniu Modrzejewskiego, prezydent i premier mieli zszarganą reputację, a Jan...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta