Troje dzieci i reszta
O uchodźcach można tylko dobrze. Bo jak inaczej mówić o tych, którzy uciekają przed śmiercią i chronią przed nią swoje rodziny?
To nie jest moment na zadawanie pytań, trzeba po prostu wyciągnąć rękę. Więc może za wcześnie na to pytanie? Istotne jest jednak, żeby je kiedyś zadać, żeby się na zadawanie pytań przygotować.
Przyglądam się reportażom medialnym związanym z uchodźcami. Pierwsze były gorące, na żywo. Nikt ich nie kontrolował, nie poddawał obróbce politycznej poprawności. Widzieliśmy tłumy czekające na dworcu, tłumy, które cisnęły się do pociągu, nie wiedząc, że jedzie donikąd. My, siedzący przed telewizorem, wiedzieliśmy więcej niż tamci, którzy uczestniczyli w wydarzeniach. Patrząc, jak walczący o przetrwanie młodzi mężczyźni wpychają się do wagonów pociągu, słuchaliśmy jednocześnie lektora, który mówił, że ten pociąg nigdzie ich nie zawiezie. To coś więcej niż oglądanie rewolucji czy wojny na żywo, kiedy to ani my, ani uczestnicy nie znają przyszłości. Teraz my,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta