Bez mieszkań dla uchodźców
Jeśli rząd nie namówi gmin, by przyjęły przybyszów z Syrii i Erytrei, będzie musiał sam wydać nawet 35 mln zł.
Ministerstwo Pracy co kilka lat szuka gmin chętnych do przyjęcia uchodźców. Wyniki? Bliskie zera.
Teraz resort rozesłał kolejną ankietę do samorządów. Nie ujawnia dotychczas otrzymanych odpowiedzi, każąc czekać do 30 października. Dopiero po wyborach dowiemy się zatem, czy gminy zignorowały nagabywania rządu szukającego miejsca dla uchodźców, do których przyjęcia zobowiązał się niedawno w Brukseli.
– Pomoc cudzoziemcom to zadanie państwa, nie samorządów – mówi w imieniu prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego jego rzeczniczka Monika Chylaszek. Dodaje, że na razie „sondowanie, czy przyjmiemy uchodźców, jest bezprzedmiotowe".
Tu nie ma niechęci
W 2009 r. na prawie 2,5 tys. gmin tylko cztery (z województw kujawsko-pomorskiego, lubelskiego i opolskiego) zgłosiły Ministerstwu Pracy ewentualną możliwość przyjęcia uchodźców. Trzy lata później nie było lepiej –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta