Rok Kacperka, dekada Saby
Zwierzęta ocieplają wizerunek polityka. Ale gdy na zdjęciach z nimi się nie kończy, zaczynają się kłopoty.
„Jeśli chcesz mieć przyjaciela w polityce, kup sobie psa" – mawiają amerykańscy politycy. Powiedzenie to sprawdza się jednak nie tylko w Stanach.
– Nie ma chyba w Polsce polityka z pierwszych stron gazet, który by nie miał w życiu epizodu ze zwierzakiem w tle. Politycy pokazują zazwyczaj swoje psy i koty, rzadko ktoś decyduje się na fotografię bardziej egzotycznego pupila. Od tego tła znacznie odstaje prezydent Andrzej Duda, który w czasie kampanii wyborczej fotografował się, trzymając w objęciach fretkę – mówi dr hab. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Prezydencka ulubienica Fredzia na razie nie zrobiła takiej medialnej kariery jak inne polityczne zwierzaki. Najbardziej znany przykład? – Oczywiście suka Ludwika Dorna Saba – mówią zgodnie wszyscy nasi rozmówcy.
Sznaucerka Saba to polityczne zwierzę dekady. Rozsławił ją w 2007 r. Aleksander Kwaśniewski zdaniem: „Ludwiku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta