Mądrzejsze od kury
Ludzkość zżyta jest z jajkami od zarania dziejów. Już neandertalskie wyrostki wybierały jaja z ptasich gniazd. Jajko jest tak powszechne, że aż spowszedniało. Należy mu się więcej poważania, zwłaszcza w kraju pisanek.
W filmie „Nieugięty Luke" – amerykańskim dramacie więziennym z 1967 roku z Paulem Newmanem, w reżyserii Stuarta Rosenberga – tytułowy bohater zakłada się, że zje pół setki jaj na twardo. Życie dorównało wyobraźni scenarzysty, cztery dekady później Sanya Thomas, Amerykanin koreańskiego pochodzenia (nie wyjaśniono, czy pochodzenie ma tu jakiekolwiek znaczenie), pochłonął 65 jaj. Natomiast po drugiej stronie oceanu, w Lądku-Zdroju (powiat Kłodzko, nie wiadomo, czy miało to znaczenie) Ryszard Szulc zjadł 43 jaja na twardo. Oba wyczyny zatwierdziła Międzynarodowa Federacja Jedzenia Wyczynowego. Ale nie przynosi to zaszczytu ani wyczynowcom, ani Federacji, bo wciskanie bez opamiętania, kopami, jaj do przewodu pokarmowego, zważywszy na to, czym jest jajo, zakrawa na świętokradztwo.
Dobrodziejstwo
Gdyby nie jajka, mężczyźni, których połowice wyjeżdżają do sanatoriów na trzytygodniowe turnusy, przymieraliby głodem, bo przy życiu w okresach bezżonia utrzymują się głównie dzięki jajecznicy. A jednak w fundamentalnym dziele Maguelonne Toussaint-Samat „Historia naturalna i moralna jedzenia" mowa jest o indykach, kartoflach, trunkach, truflach, czekoladzie, o wszystkim, tylko nie o jajkach.
Według danych USDA National Nutrient Database jajo kurze składa się średnio w 74,8 proc. z wody, w 12,6 proc. z białka, w 10 proc. z tłuszczu (z czego 3,8 proc. to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta