Islamiści przerzucą wojnę do Unii
Europa jest w gorszej sytuacji niż Ameryka po 11 września – mówi Michael Chertoff, b. sekretarz bezpieczeństwa krajowego USA.
Rzeczpospolita: Po 11 września prezydent Bush powierzył panu zabezpieczenie Ameryki przed ponownym atakiem terrorystycznym, ale także masową imigracją. Dziś Europa staje przed takim samym wyzwaniem. Co robić?
Michael Chertoff: Są podobieństwa, ale i różnice. Al-Kaida była organizacją niezwykle hierarchiczną i do tego zasadniczo złożoną z cudzoziemców, którzy przed 11 września dostali się do Ameryki. To ułatwiło nam przeciwdziałanie kolejnym zamachom. Skoncentrowaliśmy się na zbieraniu danych o zagranicznych organizacjach terrorystycznych, kontrolowaniu, kto dostaje wizy wjazdowe. Sytuacja Europy jest o wiele trudniejsza, bo terroryzm rozwija się tu od wewnątrz, zamachowcami są ludzie, którzy zradykalizowali się na miejscu. Owszem, niektórzy z nich podróżowali na Bliski Wschód i stamtąd wrócili – dzięki temu łatwiej ich zidentyfikować. Ale inni nigdy nie opuścili swoich krajów. Europa jest w gorszej sytuacji także dlatego, że tzw. Państwo Islamskie, Daesz ma znacznie lepszy system rekrutacji niż Al-Kaida, jego baza znajduje się blisko Europy, a granice Unii pozostają zasadniczo otwarte, co daje terrorystom możliwość przebicia się do jednego kraju, a dalej podróżowania już po całej Wspólnocie. Daesz jest też o wiele bardziej skoncentrowany na Europie, niż Al-Kaida kiedykolwiek była na Ameryce. To będzie się jeszcze nasilać,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta